Rozdział trzeci: Hamburg

Hamburg zwiedzam na raty: po południu w dniu przyjazdu, wieczorem po powrocie z Bremy i w dniu wyjazdu. Pierwszego dnia z Rotherbaum, spokojnej, zielonej dzielnicy, w której się zatrzymałam, wędruję pieszo przez ładny park nad jeziorem Außenalster do centrum. Brzegiem drugiego, mniejszego jeziora Binnenalster, docieram na  plac przed pięknym ratuszem, a stamtąd, nad kanałami idę do kościoła św. Mikołaja. Hamburg nie jest może Wenecją północy, ale położone nad kanałami uliczki prezentują się malowniczo. Do kościoła św. Mikołaja docieram tuż przed zamknięciem o 19.00 – za późno, żeby wejść na wieżę, z której podobno rozlega się wspaniały widok Hamburga, a zwłaszcza portu. Na szczęście udaje mi się zobaczyć sam kościół, który okaże się najciekawszym w Hamburgu. Wybudowany w 1762 roku w stylu barokowym, zaskakuje imponującą rozpiętością nawy. A sama wieża, której nie udało mi się zdobyć, ma piękny, charakterystyczny kształt, jest widoczna z różnych punktów miasta i efektownie wpisuje się w jego krajobraz.

 

Dwa dni później docieram do Dzielnicy Spichlerzy – Speicherstadt. Jej budowa zaczęła się w 1885 roku; magazyny wznoszono w stylu neogotyckim z czerwonej cegły. Niektóre budynki wciąż służą jako magazyny, inne mieszczą muzea i galerie. Całość ma niepowtarzalny charakter.

 

Ostatniego dnia zwiedzam Kunsthalle – Muzeum Sztuk Pięknych, jedno z największych w Niemczech. W zbiorach głównie malarstwo niemieckie, francuskie i holenderskie, między innymi Cranach Starszy, Rembrandt, Delacroix, Courbet, Corot, Friedrich, Kokoschka, przedstawiciele grup Die Brücke i Der Blaue Reiter. Jest cała sala francuskich impresjonistów i bogaty zbiór francuskich postimpresjonistów. Wspaniała kolekcja, którą w dodatku przyjemnie się zwiedza, bo nie ma tłoku. Na dole sympatyczna kafejka. Warto zarezerwować co najmniej dwie godziny.

 

Po zwiedzeniu muzeum mam jeszcze czas na spacer. Kościoły św. Piotra i Jakuba okazują się mało interesujące, spore wrażenie za to robi na mnie biurowiec z okresu dwudziestolecia międzywojennego  w kształcie statku – Chilehaus. Został zaprojektowany przez Fritza Högera i wzniesiony w latach 1922 –24 w stylu ekspresjonizmu. Warto obejrzeć też sąsiedni biurowiec Sprinkenhof z 1930 roku. Od niedawna (2015 roku) dzielnice Speicherstadt oraz Kontorhausviertel z Chilehaus i Sprinkenhof znajdują się na liście dziedzictwa kulturowego UNESCO.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *