Trzy Miasta (Three Cities, przez Polaków zwane Trójmiastem) to Senglea (druga nazwa: Isla), Vittoriosa (Birgu) i Cospicua (Bormla). Położone są na sąsiednich półwyspach w zatoce Wielki Port (Grand Harbour), vis a vis Valletty. I właśnie w położeniu geograficznym tkwi klucz ich atrakcyjności. Senglea i Vittoriosa to fantastyczne miejsce na popołudniowe spacery, zwłaszcza wzdłuż brzegów i pstrykanie fotek przed zachodem słońca. Vittoriosa majestatycznie prezentuje się z Senglei, a Senglea pięknie z Vittoriosy; Valletta od strony Trójmiasta wygląda natomiast mniej okazale niż z Sliemy. W Trzech Miastach nie ma zbyt wiele do zwiedzania. I prawie nie ma turystów.
Nazwa Birgu, przemianowanego przez Brytyjczyków na Vittoriosę, pochodzi od włoskiego słowa borgo, czyli przedmieście. Miasto powstało bowiem jako przedmieście usytuowanej na cyplu półwyspu twierdzy San Angelo, wzniesionej prawdopodobnie w XIII wieku. W pierwszych wiekach swojego istnienia, jeszcze przed przybyciem na wyspę Kawalerów Maltańskich i przed założeniem Valetty, Birgu stanowiło ośrodek konkurencyjny wobec ówczesnej stolicy – położonej w głębi wyspy Mdiny. Miasto, zamieszkałe przez ludność obcą, zwłaszcza Genueńczyków, było związane z morzem, handlem i światem zewnętrznym. Tutaj też osiedlili się joannici po przybyciu na Maltę.
W Vittoriosie można zwiedzić Pałac Inkwizytorów (zbudowany na początku XVI w, pierwotnie siedziba sądów cywilnych zakonu i więzienie, od 1574 do 1798 roku siedziba inkwizytorów) i kościół św. Wawrzyńca. Wzniesiony również na początku XVI wieku, stał się pierwszym kościołem zakonnym na Malcie. Po pożarze w 1532 roku został odbudowany w obecnym kształcie. Nowszą historię przypomina Malta at War Museum (dzieje i ważna z uwagi na strategiczne położenie rola Malty podczas drugiej wojny światowej). Warto zobaczyć główny plac, a właściwie placyk: Vittoria Square (nieopodal kościoła św. Wawrzyńca), a przede wszystkim przespacerować się wzdłuż brzegu od kościoła do Fortu San Angelo, podziwiając wiktoriańską architekturę.
Senglea, nazwana na cześć Claude’a de la Sengle, Wielkiego Mistrza Zakonu, poprzednika słynnego Jeana de Valette, zawdzięcza mu intensywny rozwój w połowie XVI wieku. Tak jak Vittoriosa, jest dobrym miejscem na popołudniowy spacer. Warto przejść się wzdłuż nabrzeża, podziwiając zarówno Sengleę, jak i ciągnącą się równolegle Vittoriosę, dojść do cypla z maleńkimi ogrodami Gardjola i panoramą Valletty i pospacerować główną ulicą, z charakterystycznymi maltańskimi balkonami, może nie tak pięknymi jak w Valletcie, ale wartymi uwagi.
Spośród Trzech Miast Cospicua uchodzi za najmniej interesującą, czego jednak nie zdążyłam zweryfikować.
Do Trzech Miast można dojechać autobusem (ok. 15-20 minut) albo popłynąć promem do Senglei (w Valletcie przystań znajduje się pod Upper Barrakka Gardens, w Senglei w połowie długości półwyspu, naprzeciw Vittoriosy).