Z CZARNOGÓRY DO CHORWACJI

Przejazd autokarem z Kotoru do Dubrownika (nieco ponad 90 km) ma trwać około dwóch i pół godziny. Trwa niemal dwa razy dłużej – najpierw utykamy w gigantycznym korku, jeszcze w Czarnogórze, a potem dwie godziny stoimy na granicy. Zarówno Czarnogórcy, jak i Chorwaci każą wysiadać z autokaru (a potem nawet nie chce im się wbić stempelków do paszportu). Pierwsza kontrola przebiega sprawnie, ale na chorwacką czekamy w sznurku samochodów osobowych i – co gorsza – za innym autokarem. Moja frustracja rośnie z każdym kwadransem. Continue reading

Biznes po kotorsku

Na maile odpowiada błyskawicznie. Jak się okazało, biuro ma na plaży. Tak, jak się umówiłyśmy, zadzwoniłam do niej z pobliskiej knajpki.  O knajpkę łatwo było dopytać, znali ją wszyscy mieszkańcy. Kwatery nie miałam szansy znaleźć – w adresie był tylko numer, bez nazwy ulicy. A na domu nie było ani szyldu, ani numeru.

Ana zjawiła się dosłownie chwilę po telefonie. Wyłoniła się jak Afrodyta z morskiej piany. Continue reading