Z Kandy do Nuwara Eliya dojazd zajmuje nam z powodu korków 3h (zamiast rozkładowych 2h 10 minut). Podróżujemy w mało komfortowych warunkach – znów jest tłok, mamy jedno miejsce na spółkę. Obserwujemy zwyczaje Lankijczyków – kto nie ma miejsca, bez pytania rzuca torbę i zakupy na kolana siedzących. Continue reading
Category Archives: ludzie, zwyczaje
LIANY, ORCHIDEE, CYNAMON I HERBATA
Tuż po przyjeździe do Kandy pewien gadatliwy i przedsiębiorczy kierowca tuk-tuka najpierw zjednał nas sobie oferując niską cenę za podwózkę do hotelu, a chwilę później namówił nas na wycieczkę po Kandy i okolicy, chwaląc się zeszytem z rekomendacjami od klientów (tak!!!), również po polsku. Następnego dnia o omówionej poprze przysłał pod hotel kumpla – podwykonawcę. Sam zapewne w międzyczasie złowił już kolejnych klientów. Continue reading
Świątynia Zęba Buddy
Do Kandy wjeżdżamy w gigantycznym korku, ale miasto podoba mi się od pierwszego wejrzenia. W odróżnieniu od wszystkich wcześniejszych, w których podobały mi się (mniej lub bardziej) zwiedzane obiekty, ale nie miasta jako takie. Kandy jest po Kolombo drugim co do wielkości miastem Sri Lanki. Jest też centrum lankijskiego buddyzmu, tu bowiem znajduje się najważniejsza świątynia buddyjska na Sri Lance: Świątynia Zęba Buddy. Do Kandy docieramy akurat w dniu poprzedzającym ważną dla wyznawców buddyzmu pełnię księżyca, więc do miasta ze wszystkich stron ciągną sznury pielgrzymów (to oni ponoszą „winę” za tłok w autobusie i korki na drogach). Continue reading
DAMBULLA: UROK SKALNYCH ŚWIĄTYŃ
Dambulla to pierwsze olśnienie tej podróży. Tu po raz pierwszy poczułam, że na Sri Lankę warto było przyjechać, choćby po to, by zobaczyć to jedno miejsce – wykute w skale świątynie. Continue reading
POCIĄGIEM DO ANURADHAPURY, TUK TUKIEM DO MIHINTALE
Pierwszy tydzień spędzimy w tzw. Trójkącie Kulturalnym, czyli na obszarze pomiędzy trzema historycznymi stolicami Sri Lanki: Anuradhapurą, Polonnaruwą i Kandy. Próbowałyśmy kupić bilety na poranny pociąg do Anuradhapury zaraz po przyjeździe, ale już nie było – na żaden pociąg. Zapewniono nas jednak, że jest osobna pula biletów, dostępna w dniu odjazdu pociągu i poradzono, żebyśmy przyjechały na dworzec godzinę wcześniej. Continue reading
KIERUNEK: CEJLON
Na Sri Lankę, dawny Cejlon, lecę z koleżanką, którą poznałam na portalu podróżniczym. Wybieramy lot Aerofłotu przez Moskwę (dwie godziny plus osiem i pół). Nasza trasa (18 dni z lotem w obie strony) wiedzie z Kolombo przez Anuradhapurę, Mihintale, Dambullę, Sigiriyę, Polonnaruwę, Kandy, Nuwara Eliyę, Ellę, Mirissę i Galle z powrotem do Kolombo. Continue reading
TURYSTYCZNA WYDMUSZKA
Na Albanię mam dwa dni, szukam więc ciekawego miejsca w pobliżu Tirany. Wydany kilka lat temu przewodnik zachwala Kruję, miasteczko położone trzydzieści kilka kilometrów od stolicy. Miał się tam zachować autentyczny, niepowtarzalny klimat prowincjonalnych albańskich miasteczek. Jest tradycyjny targ i zabytkowy zamek. Tego mi trzeba! Continue reading
„MOJE POKOLENIE JEST STRACONE”, CZYLI ALBANIA OCZYMA ALBAŃCZYKA
Pytanie: „Skąd jesteś?” najczęściej jest początkiem krótkiej, zdawkowej rozmowy. Nie w Tiranie. „Polska… Jesteśmy trzydzieści lat za Polską” – mówi Eric, lat 31, urodzony w Tiranie. Continue reading
BAŁKAŃSKI EKSPRES (1)
Brzmi dumnie. Wygląda trochę gorzej. Okazuje się też niezbyt wygodny i …. mało ekspresowy. Zatrzymuje się, gdzie kto chce. Na szczęście mało kto chce (w ogóle do niego wsiąść). „Bałkański Ekspres” jedzie z Sarajewa do Podgoricy i dalej do Herzeg Novi w Czarnogórze przy granicy z Chorwacją. Continue reading
HERCEGOWINA: PONAD PODZIAŁAMI
Jest piękny. Wysmukły, lekki i elegancki. Ma idealne proporcje. Ale patrząc na niego, nie mogę zapomnieć, że dwadzieścia lat temu tego mostu nie było. Choć most w Mostarze, bo o nim tu oczywiście mowa, został zbudowany w 1566 roku. Continue reading